W ponad 80-hektarowym gospodarstwie sadowniczym Romana Zapory w Tuszewie koło Lubawy już czuć wiosnę. W tym rodzinnym gospodarstwie uprawiane są jabłka, porzeczki, śliwki, aronie i wiśnie. „Akurat jesteśmy na etapie cięcia zimowego, także prace idą całą parą, karczujemy pewne kwatery, robimy cięcie zimowe jabłoni. To jest podstawowy element w uprawie – bez cięcia nie ma dobrej jakości towaru” - wyjaśnia Roman Zapora.
To właśnie do Tuszewa koło Lubawy na zaproszenie Warmińsko – Mazurskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego przyjechali sadownicy i działkowcy oraz osoby zainteresowane ogrodnictwem, by posłuchać, jak fachowo przyciąć drzewa i krzewy. A myśląc o udanych zbiorach, do cięcia trzeba podejść z głową. Przede wszystkim uprawom może zaszkodzić zbyt wczesne przycinanie – rany po tych zabiegach mogą gorzej się goić ze względu na niskie temperatury. „Jeżeli wcześnie tniemy, to rozbudzamy wzrost wegetatywny. Jeśli drzewka tniemy później, to one nie dają takich silnych przyrostów, tzw. „wilków dzikich”, tylko rosną łagodniej. A kolejny argument jest taki, że jeśli tniemy drzewa jak jest ciepło, to rany lepiej się zabliźniają” - wyjaśnia prof. Jan Kopytowski z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.
Zimowe cięcie przeprowadza się do końca marca, przed pojawianiem się na drzewach nabrzmiewających pąków. Zabieg ten najwcześniej przeprowadzamy na jabłoniach, śliwach i gruszach. Nieco później przycinamy brzoskwinie i morele. Delikatne wiśnie i czereśnie reguluje się natomiast już po zbiorach, w sierpniu.
Warmińsko-Mazurski Ośrodek Doradztwa Rolniczego takie spotkania organizuje co roku. „Propagujemy to, co wiemy, bo chcemy, aby działkowcy robili przycinanie drzew na działkach profesjonalnie, żeby nie wdawały się choroby, żeby drzewa dobrze owocowały” - podkreśla inż. Maria Jurczak, specjalista Warmińsko-Mazurskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.
Więcej informacji o szkoleniach i spotkaniach organizowanych przez Ośrodek Doradztwa Rolniczego można znaleźć na jego stronie internetowej: www.w-modr.pl.
